Sylwester !

Po Sylwestrze czas na nowy post :) Tym razem trochę mniej o rudej śwince.

__________________________________________________________________________________

Sylwestra świętowałam z Laurą  i chłopakami.

 Pomijając picie i puszczanie fajerwerków - Laura poszła już o 1 w nocy spać bo nie spała ponad dobę, ja nie mogłam zasnąć i  2 w nocy poszłam do kuchni na papierosa, wtedy Dony zapytał czy chcę z nimi obejrzeć jakiś film- pewnie że chcę, ja się uwaliłam z nim do łóżka a Leo przytachał sobie mój materac do siebie do pokoju i tam się uwalił na podłodze. Zaczęliśmy oglądać lustra, przed tym oczywiście dobra godzina wygłupów, bo Leo jak to Leo musiał mnie zacząć wkurzać.

Nie obejrzeliśmy filmu nawet do połowy, Leo już spał jak zabity a Dony co chwile zamykał oczy. Wyłączyłam film i poszliśmy spać do niego do pokoju :3

Rano zrobił mi ciepłe kakao, potem jak Laura już wstała jedliśmy w trójkę owoce w galaretce, które zrobiła moja mama - chciałam potem odłożyć miskę do lodówki, stała na stole a na środku stołu stały świeczki - schyliłam się, wzięłam miskę i chciałam ją włożyć do lodówki i widzę tylko że moje włosy się po prostu palą -.- Pokleiły się i strasznie śmierdziało, Vanco ( Laury przyszywany a mój drugi tata :P ) śmiał się ze mnie najbardziej, za każdym razem gdy mnie widział mówił tylko 'Coś tu śmierdzi jak spalone włosy' .... taa było dobrze. Reszty nie pamiętam.

Potem oglądałyśmy jeszcze z chłopakami Django, ja znów się nauczyłam kilka nowych słów po Włosku, ale chcę się dalej uczyć Włoskiego, bardzo fajny język ;)

Ten Sylwester był dobry, mam nadzieję że rok 2014 będzie lepszy niż 2013 i że uda mi się zrealizować moje plany i oczywiście Szczęśliwego Nowego Roku dla was wszystkich, oby wasze marzenia się spełniły ;)

I dodaję ostatnie zdjęcia z 2013 :)